Kredyty i rywalizowanie banków

Kredyty i rywalizowanie banków

Nie od dziś pewnym jest to, że banki rywalizują o klientów i to nawet o takich, którzy mają już kredyt w innym banku. Jakiś czas temu istniała możliwość przeniesienia aktualnego kredytu do innego banku i na dokładkę łączyło się to z pomniejszeniem raty i oprocentowania. Ledzie rzecz jasna korzystali z tej konkretnej oferty, bo była ona dla nich niezwykle korzystną. Problem tkwi jedynie w tym, że tego typu oferty powiązane są z tym stabilnym ekonomicznie ( https://pozyczkolog.pl/ ), choć może być też i tak, że w czasach kryzysu banki oferują coś podobnego, bo dzięki temu zarabiają. W tym wszystkim najważniejszym jest to by dana oferta konkretnego banku się wyróżniała na tle innych, czyli by była korzystniejszą od innych, a ten efekt nie zawsze można łatwo uzyskać, bo wiele zależy od prawa panującego w konkretnym kraju i od sytuacji ekonomicznej.

Istnienie na portalach społecznościowych.

Istotnym elementem rywalizacji banków o klientów jest istnienie w portalach społecznościowych, bo ludzie częściej czytają newsy w formie postów dotyczących kredytów. Jednym słowem jeśli w telewizji leci reklama jakiegoś kredytu, to wielu z nas obecnie przegląda posty na smartfonie, po to by nie oglądać typowych reklam. Ludzie szukający istotnych informacji o kredytach sugerują się także tymi prawdziwymi informacjami publikowanymi na blogach o finansach, a tego typu blogi ( https://pozyczkolog.pl/ ) mogą rzecz jasna prowadzić zwyczajni ludzie, którzy w stopniu amatorskim interesują się zagadnieniami powiązanymi z finansami. Tacy ludzie mogą sprzyjać pewnym bankom, a szkodzić innym. Tylko ze względu na to, że prowadzą popularny blog, a liczy się w nim głównie to, że publikują te sprawdzone informacje. Są one i negatywnymi i pozytywnymi i co równie istotne objaśnienia na tych blogach trafiają do zwyczajnych ludzi, bo nie są napisane słownictwem typowym dla branży, tylko takim które dosłownie każdy z nas doskonale rozumie.

Czy rywalizacja banków jest zawsze elegancką?

W reklamach emitowanych w telewizji i na portalach społecznościowych ta rywalizacja banków o klienta wygląda elegancko, czyli to ładne reklamy z zachęcającą grafiką, ale za kulisami to wygląda inaczej. Mowa tu choćby o tym że źródłem newsa o jakichś niepokojących praktykach jednego dyrektora banku może być konkurencja, a konkretniej jakiś kierownik z konkurencyjnego banku. Taka walka powiązana z aferami ciągle trwa, choć to nie to samo co spoty reklamowe. Natomiast te ploteczki które co jakiś czas wyciekają do prasy to zagrywki, które w znacznym stopniu są nie jawnymi.