Planujesz wyjazd za granicę, a nie masz jeszcze waluty. Wbrew powszechnemu przekonaniu, Polska wciąż należy do jednego z najtańszych krajów w Europie Centralnej( nie wspominając już o zachodzie, do którego nie przynależymy geograficznie ), a co za tym idzie, każdy grosz zaoszczędzony na wymianie waluty pozwoli nam na znaczne oszczędności. Odpowiedź na postawione w tytule pytanie nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać.
Co prawda, od chwili wprowadzenia jednej europejskiej waluty na większości obszaru Unii Europejskiej płacenie stało się znacznie prostsze, to jednak wielu Polaków wciąż z wypiekami na twarzy śledzi kursy walut w kantorach. Kiedy kupić walutę, by nie stracić. Jakie waluty i kiedy drożeją. Odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi: wszystko zależy od tego, dokąd akurat się wybieramy. Jeżeli, przykładowo, celem naszej podróży jest Chorwacja, w której walutą obowiązującą jest chorwacka kuna( HRK ), to warto wymienić walutę jeszcze przed wakacjami. Dlaczego.
Przyczyna jest bardzo prosta…
Przyczyna jest bardzo prosta. Popyt na kunę chorwacką w Polsce rośnie proporcjonalnie do zmniejszenia ilości dni dzielących nas od rozpoczęcia wakacji. Polska nie prowadzi praktycznie żadnej wymiany handlowej z Chorwacją, więc na fluktuacje cen tejże waluty wpływa wyłącznie zbliżający się sezon wakacyjny. Ogólnie rzecz biorąc, taką walutę najlepiej kupować na jesieni lub zimą, czyli w czasie, kiedy nie ma sezonu. A jak z euro.
Cóż, ta waluta zazwyczaj trzyma cenę dosyć mocno, choć również w okresie wakacyjnym notuje się wzrosty jej ceny. Dzieje się tak głównie dlatego, że w skład strefy euro wliczane są kraje bardzo popularne wśród turystów, jak Hiszpania czy Grecja. Wiedząc o masie urlopowiczów, którzy zaraz wyruszą na wakacje, kantory natychmiast podwyższają ceny. Na nieco niższe ceny euro można liczyć już po wakacjach, choć, przykładowo, w okresie przed świętami Bożego Narodzenia, ta waluta znów drożeje.